poniedziałek, 5 sierpnia 2013

1001 OGRODÓW



Książka „1001 OGRODÓW, KTÓRE WARTO W ŻYCIU ZOBACZYĆ” po raz pierwszy wpadła mi w ręce w bibliotece, tuż przed wyjazdem na zeszłoroczne wakacje. Zafascynowała mnie do tego stopnia, że zwróciłam ją sporo po terminie, co oczywiście miało swoje finansowe konsekwencje. Wiedziałam, że muszę ją nabyć, co też zrobiłam, aczkolwiek wcale nie było to łatwe, bo pozycja jest raczej trudno dostępna. 

Książka będzie idealna dla wszystkich podróżujących miłośników pięknych ogrodów. Opisane w niej zostały  parki i ogrody  z całego świata, które autorka, Rae Spencer-Jones, uznała z najbardziej warte uwagi. Oprócz tych bardzo znanych, w książce pojawiło się miejsce dla ukrytych klejnotów, o których nigdy w życiu nie słyszałam i nie znalazłam słowa w przewodnikach.  Na 1001 ogrodów wyróżniono 7 znajdujących się w Polsce. Są to: Ogrody Botaniczne w Krakowie i Warszawie, Park Łazienkowski oraz ogrody w Arkadii, Nieborowie, Wilanowie i Łańcucie. Chyba nie tak źle, zważywszy na fakt, że z norweskich ogrodów wyróżniono tylko jeden. Oczywiście wiemy, że pięknych miejsc mamy w naszym kraju znacznie więcej, dlatego nie ma co się ograniczać do tej lektury, ale na zagraniczne wyjazdy przewodnik będzie rewelacyjną wskazówką, gdzie warto zajrzeć. 

I tu pojawia się marzenie… gdyby tak zobaczyć choć połowię z tych wspaniałych miejsc… Teraz każdy plan podróży zaczynam od sprawdzenia czy w mieście, do którego się wybieram nie ma przypadkiem jakiegoś pięknego zielonego zakątka. Najbardziej bolało, gdy sprawdziłam ile cudownych ogrodów mogłam zobaczyć będąc w różnych miejscach, a nie zobaczyłam, bo zwyczajnie nie miałam pojęcia o ich istnieniu. No nic. Do nadrobienia. Będę relacjonować na bieżąco wszystkie moje zielone wyprawy.

Gorąco polecam tą pozycję. Prawie 1000 stron z ciekawymi opisami i pięknymi fotografiami.  


czwartek, 1 sierpnia 2013

Muséhagen w Bergen

Na dzień dobry podzielę się wrażeniami i zdjęciami z mojej ostatniej wizyty w jednym z największych norweskich miast. Głównym celem mojej krótkiej wyprawy były fiordy, ale zwiedzanie Bergen było prawie tak samo przyjemne.  
Jednym z miejsc, które odwiedziłam był mini ogród botaniczny przy Muzeum Uniwersyteckim.



Muzealny ogród Muséhagen, założony w 1899 roku, jest mały, aczkolwiek urokliwy. Ze względu na ograniczoną przestrzeń kolekcja w ogrodzie nie jest oszałamiająca. Główny ogród botaniczny Bergen znajduje się 20 km za miastem w Milde.



Przełom maja i czerwca - w Bergen tulipany w szczytowej formie, a tuż obok piękne rododendrony! Ciekawe połączenie :)


Rododendrony czują się tu świetnie, są przepiękne, zdrowe, zadbane. Generalnie w całym Bergen jest ich bardzo dużo. Sadzone są wszędzie: w parkach, ogrodach prywatnych, w pasach rozdziału dróg, po prostu wszędzie.  W Muséhagen moją uwagę przykuły 2 różaneczniki. 

 



Ogród jest otwarty dla mieszkańców, którzy odpoczywają tu na ławkach lub beztrosko rozkładają się na trawniku. 


Oprócz ogrodu roślin ozdobnych znajduje się miejsce uprawy roślin użytkowych i ziół.


Wiele zdjęć, najnowsze i rewelacyjne archiwalne, można zobaczyć na profilu ogrodu na facebooku . Niestety wszystkie posty są po norwesku :( 



Cykoria Podróżnik

Co lubię, co mnie ciekawi i interesuje? Co będzie tematem moich postów?

Ogrody, parki, architektura krajobrazu.
Kwiaty, drzewa, rośliny.
Podróże, wycieczki, wypady.
Sztuka.
Miasto.
Slow life. 
i może coś jeszcze :)